Model: SFA Autosan H10-11
Lata produkcji: 1984 - 1991
Silnik: SW 680: R6; 11100 ccm; 185 KM - pierwszy zastosowany
Seria: Kultowe Autobusy PRL-u nr 22. / DeAgostini (skala 1:72)
Nie zbieram Kultowych Autobusów PRL-u, tak sobie powiedziałem a potem ukazał się Autosan H10-11. No trudno,
kupię. Niby zbieram modele 1:43 ale prawda jest taka, że na model autobusów w tej skali nie mam co liczyć. Poza Jelczem od Daffi oczywiście.
Tak więc powstanie u mnie mini kolekcja w skali 1:72 ale tylko z tymi naprawdę kultowymi modelami.
Sam model prezentuje się bardzo dobrze. W przeciwieństwie do H9-tki, tu mamy wycieraczki wykonane jako osobny element. Dobrze wyglądają srebrne ramki okien, lusterka, kratka wentylatora
chłodnicy. Ale mnie najbardziej urzekły felgi. Lakier trochę za grubo nałożony, ale to już typowe dla DeAgostini. Wnętrze
oczywiście czarne.
Mój egzemplarz ma wadę. Okna są wciśnięte do środka co widać na zdjęciach. Uznałem że nie będę tego poprawiał przed sesją zdjęciową, a niech się DeAgostini wstydzi!
:)
Wszystko się poprawi przy malowaniu
wnętrza.
O tym jak bardzo kultowym pojazdem jest Autosan
H9 nie trzeba w tej chwili nikogo przekonywać. Jednak od autobusów współczesnych nam nie wymagamy "kultowości" tylko wygody podróżowania i niezawodności. Inżynierowie z Sanoka dobrze o tym
wiedzieli. Gdy w latach 70. ha-dziewiątki na dobre rozgościły się na polskich drogach, w Sanockiej Fabryce Autobusów już trwały prace nad jej następcą. W toku prac zmieniono te
założenie gdyż nowy autobus miał być większy, nowocześniejszy, wygodniejszy a co za tym idzie - droższy. I tak na początku lat 80. z planowanego autobusu klasy midi wyrósł model H10 klasy
maxi. Autobus zaprezentowano w październiku 1982 roku. Był to rok w którym fabryka świętowała 150-lecia istnienia. Dwa lata później, w czwartym kwartale 1984 roku, ruszyła produkcja serii próbnej
liczącej 30 autobusów.
Autosan H10-11 miał 11,2 metrów długości i mieścił 47 osób. Zastosowano w nim pneumatyczne zawieszenie. Autobus przeznaczony był na trasy dalekobieżne oraz do turystyki.
H10 miał jednego konkurenta na rodzimym rynku - Jelcza PR110D.
Dla mnie, dziecka lat 90. jest to "autokar na wycieczki" którym to jeździło się do kina, muzeum czy gdzie tam pani wychowawczyni sobie
wymyśliła.